Dwa dni w deszczu sprawiły, że doszliśmy do wniosku, że nie chce się nam już nigdzie ruszać. Dzieci marzyły o tym, aby nigdzie nie jeździć;) Kryty basen w czasie takiej pogody okazał się naprawdę wybawieniem.
Ja zajęłam się odkrywaniem kulinarnych tajemnic ukrytych w karczochach, które nabyłam poprzedniego dnia w drodze do domu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz